Posty

Ile powinienem nadpłacać miesięcznie?

W sierpniu przelałem do banku jedynie wymaganą ratę. Nie jestem z tego zadowolony podobnie jak z faktu, że nie potrafiłem się zmobilizować żeby cokolwiek o tym napisać. We wrześniu było już o niebo lepiej, na rachunek techniczny trafiła rata i nieco ponad 1800 zł. Po tych operacjach moje saldo wynosi 27491,49 zł. Nieźle. No właśnie, czy aby na pewno nieźle? Sprawdźmy w którym miejscu jestem ze spłatą. Mój plan zakłada uwolnienie się od kredytu w ciągu 60 miesięcy, przy kwocie 50000,00 zł oznacza to, że miesięcznie powinienem spłacać ok. 833 zł kapitału. Z uwagi, że z kredytem żyję już 22 miesiące, mój bank powinien dostać ode mnie ok. 18326,00 zł (odsetki celowo pomijam). Dostał 22508,51 zł, o 4182,51 zł więcej, czyli jestem ok. 5 miesięcy ponad wyznaczonym celem. Wydawać by się mogło, że rzeczywiście jest nieźle, ale pamiętać należy, że duża w tym zasługa lipcowej nadpłaty z pożyczki . Nie pozostaje nic innego jak tylko zwiększać dochody w przyszłych miesiącach :)

Pożyczka na spłatę kredytu

Lipcową ratę oczywiście opłaciłem w terminie - nie miałem z tym zresztą, jak do tej pory, większych problemów. Gorzej z nadpłatą, ekstra wydatki sprawiły, że nie udało się zaoszczędzić wystarczających środków. Miałem jednak trochę szczęścia i dostałem nieoprocentowaną pożyczkę w wysokości ok. 12000 zł. Całości nie mogłem przeznaczyć na kredyt, 4000 zł przeznaczyłem na zakup używanego samochodu, który jest mi niezbędny do pracy (wspomniany ekstra wydatek), a reszta oczywiście do banku. To tylko zamiana jednego zadłużenia na drugie, ale przynajmniej zaoszczędzę nieco na odsetkach. Ponadto spłaty tej nieoprocentowanej pożyczki nie mogę odroczyć do czasu, gdy spłacę kredyt hipoteczny, muszę na nią miesięcznie przeznaczać pewne nieregularne kwoty, co utrudni i tak nie łatwe odkładanie pieniędzy na nadpłaty. Mimo wszystko widok znacznie uszczuplonego salda i pomniejszonych miesięcznych rat działa bardzo motywująco:)

Startujemy

W grudniu 2007 podpisałem umowę kredytową na mieszkanko 37 m2. Kwota kredytu opiewa na 50.000 PLN. Termin spłaty - 15.01.2023. Oczywiście moim celem jest wcześniejsza spłata zadłużenia. Jako realny cel zakładam pozbycie się wrzodu na hipotece w ciągu 5 lat (zamiast umownych piętnastu). Na tym blogu będę prowadzić zapiski dotyczące spłacanych rat i dokonywanych nadpłat. Ma to mnie nieco zmobilizować do systematycznego nadpłacania, a w zasadzie pilnowania, by w miesięcznym budżecie regularnie wydzielać pieniądze na ten cel. Dotychczas było z tym różnie, mimo to zdołałem nieco nadpłacić. Choć jestem jeszcze w tyle za założonym planem, wierzę, że zdołam wszystko nadgonić. Będzie to wymagać szukania dodatkowych źródeł dochodu i/lub bardziej drastycznych cięć wydatków lecz tak, by nie obniżyć znacząco stopy życiowej rodziny. Na dzień dzisiejszy moja sytuacja wygląda następująco: Saldo bieżące: 37.764,81 Stopa procentowa: 5.7600 (wreszcie obniżona z 7.5100) Waluta: PLN Najbliższa rata (15-07-...