Czy powinienem budować fundusz bezpieczeństwa?

Dziś przelałem do banku 2000 zł na poczet raty i nadpłaty. Po tej operacji moje zadłużenie powinno wynosić ok. 25622 zł. Wygląda na to, że małymi kroczkami zbliżam się do półmetka :)

Ostatnio zastanawiałem się nad budową funduszu bezpieczeństwa, czyli odłożeniem środków, które na wypadek kryzysowej sytuacji (np. utraty pracy) pozwoliłyby na utrzymanie się przez kilka miesięcy (minimum trzy). Z racji przeznaczenia musiałbym mieć w miarę szybki dostęp do tych pieniędzy, więc najlepszym rozwiązaniem wydaje się rachunek oszczędnościowy lub krótkoterminowa lokata. Oprocentowane oczywiście przynajmniej ponad inflację. Wyliczyłem, że na dzień dzisiejszy potrzebuję miesięcznie min. 1600 zł na utrzymanie naszej 4 osobowej rodzinki. Po zaokrągleniu do pełnej kwoty wychodzi na to, że 5000 zł wystarczyłoby w moim przypadku jako podstawowy fundusz bezpieczeństwa.

Pytanie, czy rzeczywiście powinienem robić to już teraz? Może jednak wszystkie siły skierować na wcześniejszą spłatę kredytu hipotecznego, który wprawdzie nie jest oprocentowany zbyt wysoko, w porównaniu chociażby z kredytami gotówkowymi czy kartami kredytowymi, ale jednak. Jak do tej pory zapłaciłem bankowi ponad 5000 zł samych odsetek. Przy podpisywaniu umowy otrzymałem wyliczenie, że spłacając jedynie planowo raty, po 15 latach koszt kredytu wyniesie ponad 30000 zł. Skoro jestem już na półmetku spłaty, mogę zakładać, że dzięki nadpłatom w wymiarze takim jak dotychczas oddam do banku niespełna 10000 zł. To znacznie mniej.

5000 zł, które miałbym odkładać teraz na fundusz bezpieczeństwa, nadpłacane do banku spłacą 20% pozostałego zadłużenia... Chyba jednak najpierw spłacę kredyt, co nie znaczy, że w późniejszym czasie nie zacznę odkładać na wspomniany fundusz.

Komentarze

  1. Jeżeli masz wątpliwości, to zbuduj fundusz awaryjny choćby na jeden miesiąc. To zasób gotówki, który IMHO każdy powinien mieć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak też zrobię. Założę rachunek mBiznes plus. Mam już konto w mBanku, więc będzie to najwygodniejsze rozwiązanie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fundusz bezpieczeństwa, jak to nazywasz, tym bardziej w momencie gdy masz kredyt hipoteczny + na pewno kredyt nieoprocentowany który wziąłeś + rodzina na utrzymaniu to podstawa.
    Kogoś sie zatrudnia, kogoś zwalnia. To normalne, a czas szukania pracy + procesu rekrutacyjnego to minimum miesiąc, a często 2-3.
    Powinno się mieć taką rezerwę...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kredyt spłacony!

Styczeń najlepszym miesiącem w biznesie

Kontrola z urzędu skarbowego i takie tam